Tytuł tego wydawnictwa mówi wszystko o jego zawartości. Po raz kolejny Pink Martini serwuje nam dawkę muzyki, która podnosi u słuchacza poziom endorfin do maksimum. "Get Happy" to kontynuacja muzycznej wędrówki Thomasa Lauderdale'a oraz jego kompanii po świecie swingu, jazzu i lounge. Nie zabrakło tutaj znaku rozpoznawczego Pink Martini czyli świetnych aranżacji orkiestrowych. Całość brzmi elegancko, przyjemnie dla ucha. Podobnie jak na poprzednim albumie "Splendor In The Grass", także i tym razem Pink Martini nagrało piosenki w kilkunastu językach z całego świata, w tym tak oryginalnych jak perski czy turecki.
Na "Get Happy" znalazły się między innymi nowe wersje takich standardów jak: "Quizas Quizas Quizas" Osvaldo Farresa i "Smile" Charliego Chaplina. Wśród zaproszonych gości znaleźli się: Rufus Wainwright, zmarła w ubiegłym roku amerykańska aktorka Phyllis Diller (w łapiącym za serce "Smile") i uznany, kabaretowy wamp Meow Meow. Cieszy również powrót do zespołu jego etatowej wokalistki Chiny Forbes, która dwa lata temu przeszła operację strun głosowych. Pink Martini straciłoby przynajmniej połowę swego potencjału.
Dobrze, że "Get Happy" ukazuje się właśnie teraz, gdy minęło lato, a za oknem jest już jesień. Ten album będzie nam umilał z powodzeniem szarówkę nadchodzących miesięcy. Znakomita płyta.