Udana płyta Sandry. Ale czy mogłoby być inaczej, skoro za produkcję wziął się uznany duet didżejsko-producencki Blank&Jones, w chórkach zaśpiewał Hubert Kah (pamiętamy go z największych przebojów Sandry z lat 80.), a naczelnym kompozytorem na tej płycie jest Jens Gad - nadworny producent Sandry w latach 80.?

Efektem współpracy tych kilku podmiotów jest udany, taneczno-popowy album, który zaspokoi zarówno nostalgię dzisiejszych 40-50-latków za latami osiemdziesiątymi, jak i da kilka przebojów na potrzeby klubowych parkietów. Piosenki są zbudowane według prostego schematu: na taneczny podkład nałożone są brzmienia instrumetów klawiszowych, śpiew Sandry, której towarzyszy wokal Kaha. Jednak Blank & Jones unowocześnili brzmienie, dodali kilka współczesnych patentów aranżacyjnych. Ciekawostka: słuchając "Kings & Queens" przez dłuższą chwilę zastanawiałem się, czy nie słucham jakiegoś nieznanego remiksu "Marii Magdaleny".

Na pewno "Stay In Touch" trafi przede wszystkim w gusta tych, którzy dorastali przy muzyce Sandry, Modern Talking czy italo-disco. Ale życzę każdemu, współczesnemu wykonawcy muzyki tanecznej, by mógł mieć w swej dyskografii tak udaną płytę jak "Stay In Touch".