James Arthur - You

Maciej MajewskiJames ArthurSony Music Poland2019
Trzeci album Jamesa Arthura daje dowód nadmiernej muzycznej płodności wokalisty. Niestety ze szkodą dla całości.

Podstawowy atut trzydziestojednolatka to głos. Arthur potrafi się odnaleźć zarówno w soulowych balladach, jak i w popowych kompozycjach. Tych drugich na „You” jest najwięcej. O ile jeszcze początek się broni (świetny utwór tytułowy z gościnnym udziałem Travisa Bakera, soulowo-bujający „Finally Feel Good”, czy marszowo-podniosły „Marine Parade (2013)”), o tyle później już jest nieco słabiej.

Stylizowany na hip hop „If We Can Get Through This We Can Get Through Everything “ oraz przesadnie natchniony „Car’s Outside” brzmią miałko i dość przewidywalnie. Lepiej wypada fortepianowy i lekko zamglony “Quite Miss Home”. Kompletnie natomiast rozjeżdza się cykający „Treehouse” z udziałem Ty Dolla $ign i Shotty Horroha. I tak jest właściwie do końca... Wyróżnia się jedynie dość przyjemny i delikatny „Falling Like Stars”.

Arthur przedobrzył. Gdyby wyrzucić około 5 numerów, zwłaszcza tych, które powielają patenty z wcześniejszych kompozycji, całość prezentowałaby się znacznie lepiej. A ponieważ „You” promowany jest aż siedmioma singlami, więc spokojnie można na nich poprzestać.


Polityka prywatnościWebsite by p3a