Nick Hallam (Stereo MC's)

Nick HallamGrzegorz Szklarek
15 listopada w warszawskim klubie Basen wystąpi na jedynym koncercie w Polsce brytyjska formacja Stereo MC's. Z tej okazji wywiadu udzielił nam muzyczny mózg tego zespołu, producent i didżej Nick Hallam.

- Właśnie ukazał się box "Collected" podsumowujący Waszą dotychczasową karierę. Są tam między innymi trzy nowe kompozycje. Czy możemy spodziewać się nowego wydawnictwa Stereo MC's z całkowicie premierowym materiałem?

- Zgadza się. Jest to wydawnictwo składające się z aż dziewięciu płyt zawierających wszystkie nasze dotychczasowe albumy plus mnóstwo niepublikowanego materiału, nagrania koncertowe, teledyski oraz wspomniane już trzy nowe nagrania.

Cały czas tworzymy nową muzykę, gramy koncerty i prowadzimy imprezy jako didżeje. Planujemy wkrótce opublikować kilka wydawnictw z muzyką taneczną. Chcemy wydać kilka winylowych singli w limitowanych nakładach, a w dalszej kolejności album. 

- Gdy pracowaliście nad tą kompilacją i słuchaliście starych nagrań, myśleliście na przykład: "O, ten utwór mógłby zabrzmieć inaczej" albo "Ta piosenka jest lepsza teraz niż kiedyś"?

- Takie myśli oczywiście się pojawiały. Wiesz, zawsze możesz patrzeć w przeszłość i rozpamiętywać, czy coś można było zrobić lepiej. Ale takie wydawnictwo jak "Collected" jest jak archiwum. Jeśli jesteś szczery w tym co robisz, to nie możesz zmienić historii, gdyż byłoby to bezcelowe. Skupiamy się na teraźniejszości oraz przyszłości i nagrywamy nową muzykę.

- Od początku lat 90. stacjonujecie w londyńskiej dzielnicy Brixton. Jak to miejsce oddziaływało i oddziałuje na muzykę Stereo MC's?

- To jest miejsce zamieszkałe przez osoby wielu ras. Mamy tam więc do czynienia z różnorodnością w kwestiach muzyki, religii czy jedzenia. Kochamy to i ta wielokulturowość ma odbicie w naszej muzyce praktycznie od początu istnienia Stereo MC's.

- Gdy zaczynaliście, nie było Internetu, portali społecznościowych i dystrybucji muzyki on-line. Czy Wasza muzyka byłaby inna gdybyście mieli te wszystkie narzędzia promocyjne na przełomie lat 80. i 90.?

- Myślę, że w pewnym sensie na pewno nasza muzyka brzmiałaby inaczej. Jeśli chodzi o dystrybucję, to radziliśmy sobie sami wtedy. Nagrywaliśmy płyty własnym sumptem i roznosiliśmy je po sklepach muzycznych oraz rozgłośniach radiowych. Byliśmy więc wczesną wersją DIY (Do It Yourself).

- Co sądzisz o sprzedawaniu muzyki przez Internet i o platformach do zbierania funduszy jak PledgeMusic czy Kickstarter?

- Uwielbiamy to, gdyż dają one artystom twórczą wolność. Możesz nagrywać co chcesz i mieć bezpośredni kontakt z fanami bez pośrednictwa wytwórni płytowych.

- Waszym pierwszym przebojem była kompozycja "Connected". Czy nagrywając ten utwór mieliście poczucie, że powstaje coś niezwykłego?

- Mieliśmy skomponowaną surową, podstawową wersję tego utworu, ale na kilka miesięcy utknęliśmy w miejscu i nie wiedzieliśmy, co zrobić dalej z tą piosenką. Pewnego słonecznego dnia w studiu nagraniowym przy Old Kent Road w Londynie, Rob (Birch - wokalista Stereo MC's - przyp. GS) zaczął nucić refren i wszyscy aż krzyknęliśmy: "Tak! To jest to!". I po kolejnych 2 godzinach utwór był gotowy. Piosenka miała swój klimat i to było to!

- Album "Connected" wydany w 1992 roku był gigantycznym sukcesem komercyjnym. Ale następną płytę studyjną wydaliście dopiero 9 lat później. Dlaczego tak się stało?

- Płyta "Connected" była naszym trzecim albumem wydanym w ciągu 3 lat. Do tego przez 4 kolejne lata niemal nieustannie koncertowaliśmy. Zwłaszcza rok po wydaniu tej płyty był dla nas szczególnie intensywny. Byliśmy zupełnie wypaleni. Czuliśmy, że straciliśmy kontakt ze sobą i potrzebowaliśmy normalnego życia, aby powrócić do tego, co nas pierwotnie łączyło i napędzało przez wszystkie te lata.

- Macie na koncie remiksy dla takich artystów jak: Madonna, U2 czy Electronic. Co jest dla Was bardziej ekscytujące: przerabianie utworów innych artystów czy nagrywanie swoich kompozycji?

- Robienie remiksów jest bardzo ekscytujące, ale stworzenie własnej kompozycji, która w dodatku jest jeszcze udana, to już jest absolutny odjazd! Nie da się tego opisać słowami.

- Istniejecie 30 lat. Jaka jest Wasza recepta na długowieczność?

- Otwarty umysł, miłość do muzyki, słuchanie nowej muzyki, bycie zdrowym, pozytywne myślenie i nieustanne przekraczanie kolejnych granic. 

- Dziękuję za wywiad.

- Ja także dziękuję i do zobaczenia w Warszawie.

STEREO MC's Full Connected live Show + Collected Box Set Release Tour
15.11. Basen / Warszawa
bilety: 65/80pln
miejsca dostępności: salony Empik, Media Markt, Saturn, www.ebilet.pl, www.biletomat.pl, www.evenea.pl, www.eventim.pl, www.ticketpro.pl

Polityka prywatnościWebsite by p3a