- Wydacie DVD "Who We Are" nieco ponad rok po opublikowaniu debiutanckiego mini-albumu "Loud Noises". Dlaczego tak szybko?
- Chcieliśmy wydać to DVD, aby wszyscy nasi polscy fani mieli okazję jak najszybszego zapoznania się z naszym życiem podczas tras koncertowych.
- Dlaczego wykorzystaliście na tym wydawnictwie materiał nakręcony akurat w Warszawie, Londynie, Newcastle i Manchesterze?
- Te cztery miasta należą do naszych ulubionych i bardzo lubimy grać tam koncerty. Tutaj zdradzę, że pracujemy już nad kolejnym DVD, na którym znajdzie się materiał nakręcony podczas naszych wizyt w innych miastach, także w Polsce.
- Pracujecie właśnie nad debiutanckim albumem. W jakim kierunku muzycznym pójdziecie tym razem?
- Właśnie zakończyliśmy proces nagrywania płyty zatytułowanej "No Strings Attached". Album ukaże się 10 marca. Płyta różni się nieco od "Loud Noises", gdyż jest bardziej popowa. Ale stworzyliśmy materiał dokładnie taki, jaki zawsze chcieliśmy nagrać i jesteśmy bardzo zadowoleni z końcowego efektu.
- Możesz zdradzić receptę według której powstają Wasze piosenki?
- Głównym pomysłodawcą nowych utworów jest Kieran. Wymyśla podstawy melodii, gra ją na gitarze i tworzy tekst piosenki. Wtedy przychodzi kolej na nas. Zbieramy się razem i dodajemy nasze pomysły. Robimy poprawki do momentu, aż piosenka jest gotowa.
- Co sądzisz o remiksach i czy jest szansa na płytę ROOM 94 z remiksami?
- Kocham remiksy. Mamy nadzieję, że ukaże się wersja deluxe "No Strings Attached", gdzie na bonusowym krążku znajdą się remiksy kilku naszych utworów autorstwa przyjaciela ROOM 94 - Deckscara.
- Z czego jesteś najbardziej dumny jako muzyk ROOM 94 i czy jest coś, czego żałujesz?
- Do tej pory niczego nie żałuję jako muzyk tego zespołu. Najbardziej jestem dumny i szczęśliwy z tego, co osiągnęliśmy w tak krótkim czasie. Czasem wydaje nam się, jakbyśmy żyli w jakimś śnie.
- Czy uważasz ROOM 94 za zespół koncertowy czy studyjny?
- ROOM 94 jest zespołem. Zarówno koncertowym, jak i studyjnym. Uwielbiamy pracować w studiu nagraniowym, ale kochamy także bycie na scenie i podróżowanie podczas tras koncertowych.
- Jak wyobrażasz sobie ROOM 94 za 10 lat?
- Szczerze mówiąc, to nie myślałem jeszcze o tym (śmiech). Po prostu: mam nadzieję, że nadal będziemy tworzyć muzykę jako ROOM 94 i będzie zapotrzebowanie na naszą muzykę.
- Twój ulubiony perkusista to...?
- Travis Barker z Blink-182. Najlepszy perkusista na świecie!