Mark Bogert (Knight Area)

Mark BogertGrzegorz Szklarek
Holenderska formacja progrockowa Knight Area przyjedzie w kwietniu do Polski na dwa koncerty promujące jej ostatni, jak dotąd, album "Hyperdrive". Z tej okazji wywiadu udzielił nam gitarzysta Mark Bogert.

- Nowy album Knight Area jest zatytułowany "Hyperdrive". Czy jest to tzw. "concept album"?

- Nie. Każda kompozycja na płycie opowiada oddzielną historię. Na przykład "Lost World" jest o świecie fantasy, "This Day" to romantyczna piosenka miłosna, zaś "Running Away" traktuje o szaleństwie "wyścigu szczurów". Kto wie, może w przyszłości nagramy jednak "concept album".

- "Hyperdrive" to pierwsza płyta Knight Area nagrana z Twoim udziałem. Jest o jednocześnie wydawnictwo, które jest uważane za początek nowej ery w historii tego zespołu. Jaki był Twój wkład w brzmienie tego albumu?

- Wydaje mi się, że wraz z moim dołączeniem do zespołu, muzyka Knight Area stała się cięższa niż na poprzednich płytach. To także zasługa innego nowego członka grupy, basisty Petera Vinka. Z jednej strony kompozycje są zbudowane tak samo jak zawsze, fascynacje muzyczne Knight Area pozostają bez zmian od lat, ale zarówno ja, jak i Peter mamy inne brzmienie niż nasi poprzednicy w tej grupie. Istotne jest także to, że wszyscy muzycy Knight Area potrafią komponować. Gdy nagrywaliśmy "Hyperdrive" każdy z nas przedstawił swoje propozycje i wspólnie wybraliśmy najlepsze utwory. Oczywiście mój styl komponowania różni się od tego jak pracuje Gerben Klazinga (założyciel i lider Knight Area - przyp. GS), co także wpłynęło na zmianę brzmienia na "Hyperdrive". 

- Na nowej płycie pojawił się także jeden wyjątkowy gość. W utworze "Stepping Out" piękne solo na gitarze zagrał Arjen Anthony Lucassen. Jak doszło do waszej współpracy?

- Peter Vink grał w kilku projektach Lucassena, w tym między innymi w Star One. Obaj są przyjaciółmi. Więc Peter zapytał Arjena, czy zgodziłby się zagrać solo w "Stepping Out". Zgodził się i jest to dla nas zaszczyt, gdyż jest to fantastyczny muzyk i bardzo ważna postać na holenderskiej scenie muzycznej.

- Jednym z atutów Knight Area jest umiejętność pisania świetnych melodii. Wyobrażasz sobie ten zespół w Top10 komercyjnych stacji radiowych?

- Dziękuję za te miłe słowa. No cóż...Chciałbym, aby pewnego dnia tak się stało. Dlaczego nie? W takich rozgłośniach niekoniecznie jest prezentowana tylko mało ambitna muzyka. Według mnie, jedna z kompozycji z "Hyperdrive", a mianowicie "Songs From The Past" pasowałaby tam idealnie. Więc może kiedyś...?

- W katalogu Knight Area są zarówno kompozycje 3-4 minutowe, jak i utwory mające po kilkanaście minut. Które ty wolisz?

- Wiesz, nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć. To zależy od danej kompozycji. Dla rozgłośni radiowej ważna jest długość trwania utworu, ale dla słuchacza i muzyka ważne są też inne aspekty. Jako kompozytor nie tworzę długich, dwudziestominutowych utworów, ale zdarza mi się skomponować numery 7-8 minutowe. 

- Od wielu lat zastanawiam się, dlaczego wykonawcy grający rock progresywny i symfoniczny nie mogą odnieść większych sukcesów komercyjnych ani w Europie ani w Ameryce Północnej. Znasz odpowiedź na to pytanie?

- Chciałbym znać odpowiedź na to pytanie. Gdybym ją miał, to działałbym tak, by ten sukces odnieść. Wydaje mi się, że problem może polegać na tym, że znakomita większość kompozycji prog-rockowych jest po prostu za długa dla komercyjnych stacji radiowych. Ale z drugiej strony "Bohemian Rhapsody" Queen stało się przebojem, pomimo tego, że trwa ponad sześć minut. Więc może chodzi po prostu o wpadające w ucho melodie? Ludzie lubią słuchać piosenek, które dobrze znają. 

- Knight Area jest związane z niezależnym labelem płytowym The Laser's Edge. Jak wygląda wasza współpraca i czy chcielibyście wydać kiedyś płytę w dużej wytwórni płytowej?

- Nie możemy sobie wyobrazić lepszego miejsca na wydawanie płyt niż The Lasers's Edge. Mamy świetny kontakt z osobami tam pracującymi i mogę powiedzieć, że atmosfera jest nieomal rodzinna. Poza tym są to fachowcy znający się na swojej pracy. Znakomicie nas promują, ale jeśli znaleźlibyśmy wytwórnię, która robiłaby to jeszcze lepiej niż The Laser's Edge, to może byśmy to przemyśleli. Ale na chwilę obecną jesteśmy bardzo zadowoleni ze współpracy z naszym labelem. 

- W kwietniu przyjedziecie po raz pierwszy do Polski, zagracie u nas dwa koncerty jako support Areny i nakręcicie tu koncertowe DVD. Czego możemy się spodziewać po waszych występach w Warszawie i Katowicach?

- Zagramy pełnowymiarowe koncerty. Skupimy się, rzecz jasna, na materiale z "Hyperdrive", ale nie zabraknie kilku niespodzianek z poprzednich płyt Knight Area. Jesteśmy bardzo ciekawi polskiej publiczności, o której słyszeliśmy bardzo dużo dobrych rzeczy. 

- Dziękuję za wywiad i do zobaczenia w kwietniu. 

Knight Area wystąpi 9 kwietnia w katowickim Rialto oraz 10 kwietnia w warszawskiej Proximie. Na obu koncertach gwiazdą wieczoru będzie formacja Arena. Informacje o koncertach na www.metalmind.com.pl 

 

Polityka prywatnościWebsite by p3a